Przewodniczący Związku Inspektorów Dochodzeniowych, Inspekcyjnych i Granicznych (SIIFF), Renato Mendonça, powiedział Lusa, że "hala przylotów w międzynarodowej strefie lotniska jest teraz bardziej niż pełna", z "3000 do 4000 osób" czekających, a liczba ta "będzie miała tendencję wzrostową" do godziny 10:00, kiedy to kończy się dzisiejszy okres strajku.

"Ostatecznie może to oznaczać kilka godzin oczekiwania dla ludzi. [Dla] tych, którzy są dalej, mniej czasu, [dla] tych, którzy przyjeżdżają ostatni i którzy przybędą przed 10:00, będzie to w rzeczywistości kilka godzin czekania", powiedział.

Lider związku zauważył jednak, że "gdyby intencją było uzyskanie maksymalnych efektów w zakresie ograniczeń, ogłoszono by 24-godzinne strajki. Pierwotnym zamiarem z naszej strony było zademonstrowanie naszego oburzenia, oczywiście powodując pewne zażenowanie, ale także minimalizując wpływ na całą tę sytuację. Dlatego też zdecydowaliśmy się na strajk pięciogodzinny zamiast 24-godzinnego", powiedział.

Według Renato Mendonça, "minimalne usługi są w pełni realizowane, co jest oczywiste i nie mogłoby być inaczej", co oznacza, że "10 z 40" inspektorów jest w pracy.

Strajk zwołany przez SIIFF potrwa do końca czerwca na różnych lotniskach i posterunkach granicznych w kraju, z niepewnością co do przyszłości inspektorów SEF po tym, jak rząd zatwierdził 6 kwietnia dekret z mocą ustawy ustanawiający system przejściowy dla pracowników SEF po procesie restrukturyzacji.

Na lotnisku Humberto Delgado w Lizbonie przestój będzie miał miejsce od dziś do poniedziałku w godzinach od 5:00 do 10:00, a także w tym samym czasie od 27 do 29 maja, od 3 do 5 czerwca, od 10 do 12 czerwca, od 17 do 19 czerwca i od 24 do 26 czerwca.

Na lotniskach w Porto, Faro i na Maderze oraz w innych organicznych jednostkach SEF strajk zaplanowano na 22 i 29 maja oraz 5, 12, 19 i 26 czerwca i potrwa 24 godziny, ponieważ w tych miejscach "wpływ na ograniczenia nie jest tak duży".