"Loterie, takie jak zdrapki czy euromillions nie są inwestycją. W rzeczywistości najbardziej prawdopodobna jest utrata wszystkich postawionych pieniędzy. Zdrapki to rozrywka, z której korzysta wiele osób, które grają dla zastrzyku dopaminy, która uwalnia się w mózgu, gdy pojawia się nagroda" - twierdzi organizacja ochrony konsumentów.

Ponieważ zapewnia częste wygrane - bardziej natychmiastowe niż EuroMillions - szybko staje się uzależniająca.

DECO Proteste pozostawia jednak radę: "Oprzyj się pozwalaniu sobie na sukcesywne granie, poznaj lepiej zasady gry i wiedz, jak zminimalizować straty".

Organizacja wyjaśnia, że każda zdrapka to gra, w której wydawana jest określona liczba losów. Spośród nich tylko kilka posiada nagrodę, a im więcej jest losów z nagrodą, tym łatwiej będzie wygrać.

"Ale z reguły większa liczba nagród jest równoważona przez ich niższą wartość. Innymi słowy, zdrapki obiecujące największą nagrodę są najtrudniejsze do znalezienia, ponieważ mają mniejszy nakład".

DECO daje również radę: "Podczas zdrapywania szukaj tych, które 'obiecują' mniejszą nagrodę. I nie zapominaj, że jest to gra, w której prawdopodobieństwo zdobycia największej nagrody jest, prawie zawsze, 'jedno na milion'".

"Gdy weźmiesz do ręki zdrapkę, odwróć ją i przeczytaj regulamin. Zwróć szczególną uwagę na procent wydanego kapitału rozdzielanego jako nagroda. Im wyższy, tym lepiej ", mówi organizacja.