Anglik, który rozpoczął dzień o jedno uderzenie za prowadzącym Andrew Wilsonem, uzyskał w ostatniej rundzie 70 uderzeń poniżej par w trudnych warunkach, uzyskując 65-68-69 uderzeń i osiągając 16 uderzeń poniżej par w całym tygodniu. Skończył cztery uderzenia przed Włochem Lorenzo Scalise i Amerykaninem Julianem Suri, którzy zajęli drugie miejsce z wynikiem 12 poniżej par.

25-latek awansował o 42 pozycje na 19. miejsce w rankingu Road to Mallorca, a do końca sezonu pozostały już tylko cztery turnieje. Jako, że pierwsza dwudziestka po kończącym sezon Rolex Challenge Tour Grand Final wspieranym przez R&A zapewniła sobie awans do DP World Tour, był on zachwycony zwycięstwem w tak ważnym momencie roku.

"Nie sądzę, bym zdawał sobie sprawę z tego, co właśnie osiągnąłem" - powiedział. "Jestem absolutnie podekscytowany. Czuję, że moja gra od dłuższego czasu zmierza w dobrym kierunku.

"Czuję, że w tym roku jestem dużo lepszym graczem niż w zeszłym, ale wyniki na to nie wskazywały. W golfie nie wygrywa się zbyt często, ale kiedy się to uda, nie ma lepszego uczucia".

"Awans do DP World Tour jest tym, dla czego gram w tę grę. Jeśli możesz wygrać w Challenge Tour, to moim zdaniem możesz wygrać w DP World Tour".

"Pięć tygodni temu byłem 84. w rankingu i trochę się martwiłem, myśląc o mojej karcie i o tym, co zrobię. Musiałem powtarzać sobie, by nie myśleć w ten sposób, ale patrzeć w przyszłość i oto jesteśmy".

Penge rozpoczął dzień od jednego uderzenia straty do lidera i mimo, że na trzecim dołku zaliczył bogeya, po dwóch birdie na szóstym i siódmym dołku po raz pierwszy wysunął się na prowadzenie. Prowadzenie powiększył dzięki birdie na 10 dołku, a goniąca go grupa nie była w stanie dotrzymać mu kroku. Na 15. dołku zaliczył bogeya, ale birdie na 17. dołku zapewnił mu dziewiczy tytuł.

Zwycięstwo Anglika jest częścią pamiętnego trzymiesięcznego okresu, w którym ożenił się i wziął udział w 151. turnieju Open w Royal Liverpool. Wierzy, że drugi z dwóch występów w The Open pomógł mu przygotować się do wykorzystania przewagi, gdy jest na prowadzeniu.

Kredyty: Zdjęcie dostarczone;

"Kiedy grałem w The Open w zeszłym roku, byłem bardzo zdenerwowany i naprawdę walczyłem psychicznie" - dodał. "W tym roku przegapiłem cuta, ale odpadłem i byłem bardzo zadowolony z tego, jak sobie poradziłem, a to pomogło mi dzisiaj.

"Ciężko pracowałem z moim trenerem nad mentalną stroną gry. Golf to ciągła bitwa i myślisz o różnych rzeczach, gdy jesteś w stanie wygrać, ale to, że faktycznie to robisz, jest wyjątkowe".

Sześciu graczy zajęło wspólne czwarte miejsce z wynikiem 11 poniżej par, w tym Andrew Wilson i James Allan z Anglii, walijski duet Oliver Farr i Stuart Manley, Hiszpan Manuel Elvira i Francuz Félix Mory.

Ugo Coussaud powrócił na szczyt rankingu Road to Mallorca z 1 161 punktami dzięki 29. miejscu w Portugalii, Scalise wspiął się na trzecie miejsce, Elvira na czwarte, a Manley awansował o jedno miejsce na dziesiąte.

Kolejnym przystankiem w Road to Mallorca będzie Swiss Challenge, który odbędzie się w dniach 21-24 września w Golf Saint Apollinaire we Francji. DP World Tour